Przejdź do głównej zawartości

Co z tą miłością????

Nikt z nas nie chce być sam.We dwójkę przecież rażniej iść przez życie i mierzyć się z wszystkimi jego odcieniami. Po za tym gdy jedna z osób w parze " upada" , ta druga ją " podnosi" i na odwrót. Zawsze jest z kim porozmawiać i iść obok siebie ręka w rękę, nawet jeżeli miał to by być spacer w milczeniu.Nieporozumienia , kłótnie i trzęsienia ziemi w związku, dla prawdziwej miłości nie stanowią zagrożenia, mogą ją natomiast wzmocnić. Właśnie, ale jak rozpoznać tą prawdziwą miłość. Jak sprawdzić , czy nasz partner /ka  za kilka lat nie okaże się katem, czy nie będzie wobec nas  stosować przemocy fizycznej i psychicznej.Liczyć w tej kwestii na intuicję, czy bacznie obserwować partnera,analizować jego zachowanie  czy nie wykazuje cech osobowości psychopatycznej.Chyba raczej to drugie, ale tylko wtedy, gdy uciszymy motyle w brzuchu, zdejmiemy różowe okulary i trzeżwo spojrzymy na  naszą dziewczynę/ chłopaka. Nie będziemy tłumaczyć jej /jego zachowania, gdy np. nawrzeszczy na nas bo obiad mu nie smakuje lub np. gdy wyśmieje naszą pracę, bo jego okaże się lepiej płatna itd.Przykładów można mnożyć w nieskończoność, ale pytanie pozostaje wciąż to samo : jak rozpoznać i uchronić się przed psychopatą??. No cóż..... psychopaty nie można wyłuskać z pośród tłumu, z tego względu iż nie poznaje się go " po oczach ". Psychopata działa raczej na naszych uczuciach i emocjach. Umniejsza on naszą wartość, sprawia, że święcie wierzymy w to iż bez niego nie damy sobie rady w zyciu, uniezależnia nas od siebie i kontroluje.Uchronić  się przed nim nie da,jedyne co można zrobić to uciąć naszą znajomość z nim w zarodku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zrób to sam

Mam pomysł na prezent, całkiem tani , bo zrobiony samodzielnie. Wystarczy kilka szmatek, koralików lub guzików,mazaki , wata  i możemy zacząć robić szmaciankę. W zależności od pomysłu mogą to być misie , laleczki,  samochodziki, bałwanki itd. Najważniejszy jest wykrój , który odrysowujemy na materiale , a później wycinamy. Następnie dwie części wyciętego wykroju ze sobą zszywamy, zostawiając małą dziurkę, którą będziemy wypychać zabawkę.Tak zrobioną zabawkę możemy ozdobić na wiele sposobów używając do tego farb, mazaków, wstążek, guzików, koralików a nawet kosmetyków. I właśnie to ozdabianie jest w tym wszystkim najfajniejsze, bo przy nim możemy popuścić wodze swojej fantazji. Potem już tylko z niecierpliwością czekamy jaki efekt nasz prezent wywrze na osobie obdarowanej. Ja na przykład swojej siostrzenicy, zrobiłam kilka szmacianek. A oto one :

Niespodziewany podryw

 Nigdy nie uważałam się za przesadnie ładną, a raczej przeciętną i pospolitą . Na palcach obu rąk mogłabym wymienić to co chciałabym  zmienić w swej urodzie, gdybym mogła urodzić się jeszcze raz. Włosy czarne, cera śniada,oczy duże i zielone, wzrost o kilka centymetrów wyższy od obecnego, usta pełniejsze m i małe uszka ( teraz są średnie.). Ktoś mógłby powiedzieć, że wszystko to można zmienić za pomocą operacji plastycznych i z pewnością miałby rację. Tylko , że ja nie uznaję takiego sposobu poprawiania urody, no chyba że konieczna jest ona ze względu na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Bo ktoś na przykład ma krzywą przegrodę nosową i , żęby mu się lepiej oddychało, trzeba ją chirurgicznie wyprostować. Albo ktoś bardzo się wstydzi swoich odstających uszów i wstyd ten nie pozwala mu normalnie żyć to wtedy sama bym mu podsunęła myśl o chirurgii plastycznej, w innym przypadku natomiast nie. Dlaczego ?  Bo uważam , ,że operacje plastyczne  stoją w sprzeczności z naturą, ingerują w nią.

Z odwagą na bakier

😂😁😂😂😁Dziś będzie o ,, pięknych i odważnych". To program o kobietach z miasta, które przyjechały na wieś zaznajomić się z wiejskim życiem, głownie zaś z pracą gospodyni. Na samym początku owa gospodyni zabiera im na początku programu kosmetyki i telefony, wprawiając tym dziewczyny w duże niezadowolenie. Wśród nich jest kosmetyczka , księgowa,stylistka paznokci i biznesswomen. Wszystkie one są po operacjach plastycznych, co widać gołym okiem. I wszystkie mają doczepione rzęsy , oraz kwas hialuronowy wstrzyknięty w usta  powiększający je do niebotycznych rozmiarów. To wszystko sprawia, że przypominają córki frankenszteina, a nie żadne piękności. Z ich odwagą też nie jest najlepiej. Boją się kur i jakiegokolwiek ptactwa oraz krów itd. Do obory nie wejdą, po śmierdzi. LW piecu nie napalą , bo nie umieją.Wstyd! .Proponuję z tego miejsca zmienić nazwę programu na " zrobione , tchórzliwe i ubrane" . Bo jedna z nich wzięła na wieś 14 par butów, a chodziła tylko w trampkach.