Jedną z moich pasji jest kino. Zwłaszcza komedie i filmy sensacyjno- kryminalne, a także thlirery. Te pierwsze lubię ze względu na ilość zabawnych sytuacji i gagów, przy których można się nieżle rozerwać i odprężyć . Te drugie i trzecie zaś, dlatego że wciągają człowieka w opowiadaną historię i trzymają w napięciu do samego końca. Tym razem jednak poszłam na komedię romantyczną, którą od komedii odróżnia to , że głównym wątkiem jest spotkanie dwojga ludzi płci odmiennych, którzy na końcu filmu po różnych perypetiach biorą ślub, zostają szczęśliwą parą lub narzeczeństwem. Film na którym byłam nosił tytuł " Ja też go kocham" i muszę powiedzieć, że nawet mi się podobał, chociaż ja nie gustuję w tym gatunku. Wciągnęła mnie chyba opowiedziana w nim nietypowa historia dwojga ludzi, którzy są mieszkającą pod jednym dachem parą. On jest nauczycielem akademickim, a zarazem wielkim fanem muzyka Terrego Crowe'a , który u szczytu kariery , zapadł się pod ziemię. Nie wiadomo nawet czy żyję, a jak żyje to gdzie jest i co robi. Ona natomiast pracuje w muzeum, pragnie dziecka i ma dosyć pasji swojego męża, który w domu gdzie mieszkają ma pokoik poświęcony swojemu idolowi. Pisze także na temat jego twórczości artykuły w internecie. Jeden z nich także w sieci, krytykuje jego żona- Annie. Dziwnym zbiegiem okoliczności trafia też na niego Terry Crowe i tak ją poznaje. Zaczynają do siebie pisać i coraz lepiej się poznawać. Okazuje się , że dużo ich łączy . A on w końcu proponuje jej spotkanie, na które ona się zgadza. Film ten jak na komedię romantyczną kończy się nietypowo, bo do końca nie jest powiedziane czy w końcu zostaną parą. A więc każdy widz może dopisać sobie zakończenie wedle swojego upodobania.
Mam pomysł na prezent, całkiem tani , bo zrobiony samodzielnie. Wystarczy kilka szmatek, koralików lub guzików,mazaki , wata i możemy zacząć robić szmaciankę. W zależności od pomysłu mogą to być misie , laleczki, samochodziki, bałwanki itd. Najważniejszy jest wykrój , który odrysowujemy na materiale , a później wycinamy. Następnie dwie części wyciętego wykroju ze sobą zszywamy, zostawiając małą dziurkę, którą będziemy wypychać zabawkę.Tak zrobioną zabawkę możemy ozdobić na wiele sposobów używając do tego farb, mazaków, wstążek, guzików, koralików a nawet kosmetyków. I właśnie to ozdabianie jest w tym wszystkim najfajniejsze, bo przy nim możemy popuścić wodze swojej fantazji. Potem już tylko z niecierpliwością czekamy jaki efekt nasz prezent wywrze na osobie obdarowanej. Ja na przykład swojej siostrzenicy, zrobiłam kilka szmacianek. A oto one :
Komentarze
Prześlij komentarz