Ten kto się spodziewa , że '' siedem uczuć " Marka Koterskiego jest zwykłą komedią się rozczaruje ,bo momentów naprawdę śmiesznych jest tam naprawdę niewiele. Jest to raczej film edukacyjny, który mówi o tym , że dzieciństwo ma duży wpływ na dorosłe życie człowieka .Pokazuje też jak dużą rolę odgrywają w nim rodzice. A rola ta polegać ma nie tylko na zapewnieniu dziecku tak zwanego wiktu i opierunku, ale głównie na rozmowie o jego uczuciach i o tym co się wydarzyło w jego życiu, że tak właśnie się czuje. W filmie tym dzieci pozostawione są same sobie. Rodzice nie rozmawiają z nimi o ich uczuciach,bo są zbyt zajęci , zapracowani ,a ponadto uważają, że dzieci nie powinny zajmować się głupotami tylko nauką. Tak właśnie, matka Adasia Miauczyńskiego nazywa miłość swojego dwunastoletniego syna do koleżanki z klasy. Film kończy się póbą samobójczą Adasia i jego kolegów, którzy ,, odrzuceni " przez rodziców nie umieją poradzić sobie z tym co czują, nie mogą znieść tego ,że są niepotrzebni i niekochani. A więc tak właśnie postanawiają zakończyć własne życie. Szczęśliwie jednak im się to nie udaje, a na pytanie dlaczego to zrobili,odpowiadają krótko po co żyć?
Scenariusz tego filmu jest doskonały. Nie można wprost oderwać się od ekranu. Obsada znakomita : Więckiewicz, Koterski ,Ostaszewska, Chyra ,Muskała, Kulig,Karolak, Woronowicz, Figura . A po za tym i co najważniejsze , każdy z nas w filmie tym znajdzie coś ze swoich młodzieńczych lat.
Komentarze
Prześlij komentarz