Muszę kupić cukierki , bo w halloween dzieciaki , znów będą pukać do drzwi. W tamtym roku też były, ale im nie otworzyłam, bo nie miałam nic słodkiego. A teraz muszę to nadrobić. W moim bloku jest tak tradycja, że w wieczór zaduszkowy różne potwory pukają do drzwi, poczynając od szkieletu, ducha, Frankesteina, diabła, a na śmierci z kosą kończąc.Dobrze, że nie są prawdziwe, bo niejeden otwierając drzwi z miejsca by " kopnął w kalendarz". Za stwory te przebierają się dzieciaki z mojej klatki i klatek sąsiednich, więc tej nocy drzwi będą miały trochę roboty, gdyż będą się często otwierały. Ja też pewnie pójdę późno spać , bo na moim osiedlu dużo jest dzieci w wieku szkolnym.
Halloween przyszło do nas parę lat temu z zachodu i chyba na dobre zadomowiło się w Polsce. Zresztą tak samo jak walentynki , czyli spolszczony Dzień Zakochanych. Dużo rzeczy ściągamy z zachodu i pewnie jeszcze dużo ściągniemy. Tak jak galerie czy fastfoody. Z czego to wynika?. z naszego zakompleksienia, czy podziwu dla tamtej nacji, a może z dążenia do tego, żeby być tacy sami jak oni.
Halloween przyszło do nas parę lat temu z zachodu i chyba na dobre zadomowiło się w Polsce. Zresztą tak samo jak walentynki , czyli spolszczony Dzień Zakochanych. Dużo rzeczy ściągamy z zachodu i pewnie jeszcze dużo ściągniemy. Tak jak galerie czy fastfoody. Z czego to wynika?. z naszego zakompleksienia, czy podziwu dla tamtej nacji, a może z dążenia do tego, żeby być tacy sami jak oni.
Komentarze
Prześlij komentarz